Sajtos, kalafiorowe ziemniaki pieczone w piekarniku

Ziemniaki pokrojone w kostkę wstępnie ugotowałam. Odcedziłam i obtoczyłam je w sosie na blasze – nie za mokro. Na wierzchu ułożyłam różyczki kalafiora, które również wcześniej ugotowałam, i lekko skropiłam aromatycznym sosem. Co nadało mu smaku? Piros Arany (węgierska pasta paprykowa)!

Z jednej kromki margaryny, dwóch czubatych łyżek mąki przygotowałam zasmażkę, którą rozrzedziłam mlekiem i gotowałam, aż osiągnęła konsystencję sosu. Mleko dodawałam stopniowo, aby nie był zbyt rzadki. Doprawiłam solą i odrobiną pieprzu, a następnie wymieszałam z dwiema garściami startego sera. Nie odmierzałam dokładnie składników, dlatego nie nazwałam tego beszamelem – tam proporcje są ściśle określone, a w serowym sosie można użyć także miękkich serów. U mnie akurat był tylko trapista.

Tym sosem polałam kalafiora z ziemniakami, a na wierzch wysypałam głęboki talerz startego sera. Na to jeszcze położyłam cienkie paski sosu z gulaszu i wstawiłam do gorącego piekarnika, aż się zapiekło. Danie nie było ani suche, ani zbyt mokre, a sos ze świeżo ugotowanego gulaszu dodał mu wyjątkowego smaku.

Z kuchni Zoltánné Orosz!